środa, 3 lutego 2010

1830km...

1830 km - tyle zgodnie z biletami kolejowymi i mapami google przejechałam w ostatnim tygodniu na trasie Słupsk-Wrocław-Bielsko Biała-Nowy Sącz-Kraków-Słupsk :) Godzin spędzonych w trasie nie liczę, bo nie warto. Warto za to było je poświęcić, żeby spędzić te kilka godzin/dni z ludźmi o naprawdę gorrrrących sercach (co przy takich mrozach i śniegach jakie mamy tej zimy dało się wyraźnie odczuć).

Świat byłby taki ubogi
gdybyśmy się nie spotkali
bo nasza miłość ubogaca świat
ty kochasz mnie, a ciebie ja


Ta prosta pioseneczka stała się nieoficjalnym hymnem 3-dniowych rekolekcji w Bielsku Białej Lipniku, odbywających się pod hasłem Więcej Miłości - teraz i w przyszłości. Śpiewaliśmy ją praktycznie wszędzie - na modlitwach, spotkaniach, pogodnych, podczas dyżurów, a nawet - jak zaczęliśmy marznąć - na Bielskim PKSie :P
Niby tylko 3 dni, ale wydarzyło się tyle, że nie wiadomo, o czym opowiadać. Bo przecież ani konferencje, ani praca w grupach, ani piłkarzyki, ani niemal rozpustne posiłki, ani nawet tańce i insze wygłupy na śniegu nie przeszły bez echa. Więc może na razie tylko tyle. Że byłam i że coś we mnie po nich zostało. Wspomnienia i ważkie pytania. Nowe znajomości. I chęć na powtórkę w czerwcu. A szczegóły może później, przy innej okazji :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz