piątek, 19 marca 2010

tak sobie...

Czasem to aż słów brak, jak człowiek może być głupi. Już sobie obiecywał, że się poprawi. Że koniec, bo ile można te same błędy popełniać. I co? I pupa. Jestem beznadziejna...
Jutro nowy dzień. Obym się pozbierała, bo czasu coraz mniej.

But I'd rather have you, all of you just the way you are, than everything else with someone who is not you.

Richard. Do Kahlan. Po tym jak się okazało, że jednak dalej nie mogą być razem, bo ona jest Spowiedniczką, a producent nie chce tego rozwiązać tak jak w książce.
Ale do mnie te słowa trafiają jeszcze w inny sposób. Bo ktoś też chce mnie taką, jaka jestem. Ze wszystkimi ułomnościami, słabościami, głupotami... Mnie, a nie kogoś innego...

I znowu Turbo i pytania o miniony dzień...



A to dla Dorotki :) Może uda się wylosować takiego ślicznego kociaczka, jakiego chce w dobre ręce oddać Sabinka. A wtedy moje maleństwo dostałoby prezent na poprawę humoru przed maturkami.

1 komentarz:

  1. a jak tam poprzednie losowania? wygrałaś coś?

    i co za maleństwo przed maturami? ;>
    bo siem zazdrosny zrobię... ;p

    OdpowiedzUsuń