Miałam szczęście. Urodziłam się w kraju, gdzie zajęcza warga nie jest wielkim problemem. Kuzynka, która urodziła się z tym problemem, dość szybko przeszła operację.
Są jednak dzieciaki, które nie miały takiego szczęścia. Rozszczepione podniebienie czy warga uniemożliwiają im normalne życie - niemal życie w ogóle!
Właśnie takim dzieciakom pomaga Operacja Uśmiech.
Zachęcona przykładem jednej z ich ambasadorek, Romy Downey, rozpoczęłam tego lata projekt Keszowanie za Uśmiech. Łącząc przyjemne z pożytecznym, za każdego znalezionego kesza odkładam do pojemniczka 1 zł i co jakiś czas będę zebrane fundusze przelewać na konto fundacji.
Po co o tym piszę? Może ktoś jeszcze dołączy? Może razem uzbieramy na operację małego człowieka i podarujemy mu nowy uśmiech dzięki temu, co dało uśmiech nam?
Za jakiś czas zdam raport z tego, ile skrzyneczek już znalazłam w ramach projektu i ile $$ trafiło dla maluszków :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz