Jutro start konkursu przedŚwiątecznego, a wraz z nim Mikołajkowej Loterii. Nie było wyjścia, szalik trzeba było skończyć. Bo jak to tak - loteria bez nagrody?
Szaliczek wyszedł nienajgorzej, jak widać na zdjęciu obok. Jest cieplutki - oby więc dobrze służył temu, kto go wylosuje w Mikołajkowy wieczór.
A robiło się go bardzo prosto i przyjemnie: upleciony na paluszkach, podczas któregoś z odcinków Chokotto Sister :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz